Przed chwilą wróciłem do domu , szybko zrzucam zdjęcia do komputera . Wyjazd na prawdę był udany . Opłaciło się dźwigać sprzęt .

Szedłem wczoraj leśną ścieżką . Nagle patrzę a z przeciwka idzie lis . Nie widział mnie , więc spokojnie maszerował machając od czasu do czasu ogonem . Ponieważ przezornie przykucnąłem chowając się za statywem zbliżył się na niewielką odległość . Były dosyć kiepskie warunki świetlne ale strzeliłem dwa zdjęcia . Usłyszał dźwięk migawki i zatrzymał się . Postał chwilkę przyglądając mi się z uwagą . Potem bez objawów strachu dyplomatycznie zszedł ze ścieżki i znikną w zaroślach .

Wcześnie rano wyjrzałem przez okno i zobaczyłem pięknego koziołka który posilał się świeżą trawą parę metrów od domu . Nie chcąc go spłoszyć pstryknąłem kilka zdjęć przez szybę . Po chwili jednak usłyszał szczekanie psów sąsiada i oddalił się w kierunku lasu . Fotki nie są najlepszej jakości ale zawsze przyjemnie mieć takie niż żadne .

Dziś odwiedził  mnie nieoczekiwany gość , jeden z rzadziej spotykanych i najmniejszych dzięciołów - dzięciołek .

Niestety dziś rano niespodzianka !!!

Miejscowość Czarne , brak wysokich traw i listowia wydobył na światło dzienne fantazyjne kształty starych drzew . W delikatnym popołudniowym świetle sprawiały naprawdę baśniowe wrażenie . 

Wczoraj chcąc skorzystać z rzadkiej ostatnio słonecznej pogody wybrałem się na przejazd po górach . Oznak wiosny jest jeszcze niewiele ale  ciepłe promienie słońca napawały optymizmem . W powrotnej drodze wstąpiłem odwiedzić jedno z moich ulubionych miejsc , nieistniejącą już wieś Nieznajową . Więcej zdjęć z innych pór roku na mojej stronie WWW .

Kilka zdjęć wykonanych tymi obiektywami aparatem Canon EOS ( przy pomocy redukcji ).

Jakoś nie potrafię się rozstać z fotografią analogową . Gdy biorę do ręki 50 letniego Nikkormata z obiektywem stałoogniskowym na prawdę czuję moc .