wtorek, 26 kwietnia 2016

Wczesnym świtem wyjrzałem przez okno . Kilkanaście metrów od domu leżał koziołek . Spokojnie przeżuwał posiłek który zjadł w nocy . Było jeszcze szarawo i warunki świetlne fatalne ale poskładałem sprzęt i wyszedłem przed dom . Zrobiłem sporo zdjęć a kozioł niespecjalnie był zainteresowany moją skromną osobą . Po jakimś czasie jednak chyba znudziło mu się pozowanie bo odszedł w pobliskie zarośla . Mimo długich czasów naświetlania zdobyłem sporo przyzwoitych zdjęć .